Koka Cola: Rzecz o małym zielonym listku, prezydencie Boliwii i opancerzonych ciężarówkach
- Dział: Strefa
Evo Morales, pierwszy w historii Boliwii prezydent-Indianin, zapewnił sobie zwycięstwo w dość szokujący dla europejczyka sposób – obiecał walkę o honor świętej andyjskiej rośliny – koki. Pierwsze skojarzenie, jakie zapewne przychodzi większości z nas do głowy, to horrendalnie drogi biały proszek i ciemni panowie w ciemnych okularach. Tymczasem dla mieszkańca Ameryki Południowej roślina, z której produkowana jest kokaina, stanowi nieodłączny element życia codziennego i tożsamości kulturowej.
Czytaj dalej...
Facebook YouTube